niedziela, 20 marca 2011

PIEROGI RUSKIE



             Pamietam kiedy zrobilem je pierwszy raz.... Mialem wtedy 12 lat i...........prawie wszystko sie udalo!!!! Tylko ciasto wyszlo jakies takie nieklejace :). Pierogi rozgotowywaly sie w wodzie. Rodzice byli zdziwieni i troche sie ze mnie smiali, ale chyba byli tez troche dumni. Teraz ciasto sie udaje i farsz tez niczego sobie. 

             Rodzina mojego taty pochodzi ze wschodu i przepis tez jest troche "wschodni". Wykonanie nie powinno nastreczac wielu klopotow, choc pierogi sa pracochlonne i nie zawsze znajdzie sie czas na ich przygotowanie. Jednak doznania smakowe i radosc oraz satysfakcja z dobrze wykonanej roboty wynagradzaja wszystkie trudy. A wiec do dziela!!!



             Na okolo 70 sztuk
             Czas przygotowania okolo 2 godziny.
 C I A S T O


  1. Okolo 1.5 kilograma maki (piecsetki)
  2. 0.6-0.8 litra wody

F A R S Z 


  1. 2 kilogramy ziemniakow
  2. Okolo 0.5 kilograma twarogu (chudy, tlusty-co kto lubi, nie przemielony)
  3. Dwie sredniej wielkosci cebule
  4. Sol, pieprz do smaku
  5. Torebka miety (herbata mietowa)
  6. Olej do smazenia

              Najpierw zajmiemy sie farszem. Ziemniaki obrac i ugotowac w wodzie, (najlepiej dzien wczesniej), z dodatkiem dwoch lyzeczek soli. Cebule obrac i pokroic w drobna kostke, zesmazyc na oleju na zlocisty kolor.
            Wystudzone ziemniaki zmielic przez maszynke naprzemiennie z twarogiem. Dodac zesmazona cebule oraz sol i pieprz do smaku.



             Ja do farszu dodaje jeszcze polowe torebki, roztartej w dloniach miety. Pierogi maja wtedy troche inny, specyficzny smak. Mozna tez opuscic ten skladnik. Wszystko zalezy od tego, co kto lubi. Wszystko dokladnie wymieszac na jednolita mase i wstawic do lodowki. Schlodzony farsz lepiej  naklada sie do pierogow.

                                                             Ciasto:
              Make wysypac na stolnice zostawiajac troche do pozniejszego podsypywania. Zrobic dolek w mace i wlewac stopniowo wode zarabiajac ciasto. Wszystko dokladnie wyrobic na jednolita dosyc miekka kule. W razie potrzeby dodac troche maki. Na podsypana maka stolnice polozyc kawalek ciasta i rozwalkowac na placek o grubosci okolo 3mm. Wyciac kola o srednicy okolo 6-8 cm (ja wycinam kubkiem mojego dziecka lub szklanka).



Wyjac farsz z lodowki i nakladac lyzeczka na srodek wycietego kolka.Skladac na polowe i zaklejac palcami dookola dwa razy. Zwracac uwage na dokladne sklejenie aby nasze pierogi sie nie rozkleily podczas gotowania.


          Gotowac 1-2 minuty po wyplynieciu po 20-30 sztuk w osolonej wodzie, (dwie, trzy lyzeczki z dodatkiem oleju), wtedy sie nie beda tak szybko sklejac. Wyjmowac lyzka cedzakowa. Podawac na goraco zaraz po ugotowaniu ze smietana (kwasna) lub skwarkami. Mozna na wierzch dodac maggi.
                Pierogi "zapasowe" schlodzic w zimnej wodzie i przelozyc na durszlak. Nastepnie dac do miski, przelac olejem i zruszyc, (wtedy sie nie posklejaja). Przechowywac w lodowce. Na drugi dzien jak znalazl. Odsmazane sa rewelacyjne!!!! Zycze wytrwalosci i..............



S M A C Z N E G O!!!!!! 




       
  

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny blog,taki''normalny bez puszenia się''Gratulacje :) pierogi wyglądają bardzo apetycznie:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie by bylo gdyby ktos wymyslil ciasto na pierogi bezglutenowe!!
    Pozdrawiam ze Szwajcarji

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam znajomych w Szwajcarii, ktorzy maja podobny problem. Pewnie kiedys ktos podola temu zadaniu i wymysli takie pierogi.

    OdpowiedzUsuń